Nie ma nic bardziej pożywnego na wieczór niż micha aromatycznych pieczonych warzyw. W zbalansowanym słodko-ostrym smaku. Na jesień czy zimę. Indyjską kuchnię w zimne , dżdżyste wieczory -kocham najbardziej. Jakoś tak jest że pomarańcz to kolor jesiennych talerzy......
________________________
Składniki
- 2 bataty
- 2 marchewki
- 2 papryki
- 1 niewielki kalafior
- 1 cebula
- 3 ząbki czosnku
- 3 zielone chili
- 1 puszka krojonych pomidorów
- 1 puszka mleka kokosowego
- 1/2 szklanki nerkowców
- 1/2 szklanki mrożonego groszku
- 1/3 szklanki rodzynek
- 2 łyżeczki garam masala
- 2 łyżeczki kurkumy
- 2 łyżeczki soli
- 1 łyżeczka ziaren kuminu
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 1/2 łyżeczki czarnego pieprzu
- świeży imbir (kawałek wielkości kciuka)
- pół pęczka świeżej kolendry, olej
Przygotowanie
Zacznijmy od przygotowania warzyw. Marchewki i bataty obieram, myję i kroję w słusznych rozmiarów kawałki. Na blaszce mieszam je z olejem słonecznikowym i przyprawami: 1 łyżeczką garam masali, 1 łyżeczką słodkiej papryki, 1 łyżeczką soli, ½ łyżeczką cynamonu i ½ łyżeczką czarnego pieprzu. Tak przygotowane warzywa zapraszam do piekarnika rozgrzanego do 190 stopni na uczciwy kwadrans.
Pierwsza partia warzyw w piecu, my w tym czasie przygotujmy pozostałe. Papryki pozbawiamy gniazd nasiennych i kroimy w sporych rozmiarów kostkę, kalafior dzielimy zaś na różyczki.
Warzywa czekają na swoją porę, my zaś zabieramy się za sos. W garnku o grubym dnie rozgrzejmy kilka łyżek oleju słonecznikowego. Do gorącego już tłuszczu dodajmy łyżeczkę ziaren kuminu. Po 30 sekundach w garnku ląduje pokrojona w kostkę cebula. Całość dokładnie mieszamy i smażymy przez kolejne 3-4 minuty.
Po tym czasie dodajmy posiekany imbir, czosnek, papryczki chili oraz posiekane łodyżki kolendry i smażymy nie dłużej niż minutę.
Do naszego garnka zaprośmy teraz przyprawy: 1 łyżeczkę garam masali i 2 łyżeczki kurkumy. Ponownie wszystko dokładnie mieszamy i po 30 zaledwie sekundach do naszej jakże aromatycznej mikstury dodajemy puszkę krojonych pomidorów. Niech pyrka to sobie wszystko na najmniejszym ogniu, a my powróćmy do piekarnika.
Minął kwadrans więc do batatów i marchewek dodajmy papryki i kalafior. Raz jeszcze wymieszajmy wszystkie warzywa tak, aby olej i przyprawy pokryły każde z nich. Blaszka ponownie ląduje w piekarniku na kolejne 15 minut.
Wracamy zatem do sosu. Pół szklanki orzechów nerkowca (uprzednio namoczonych w ciepłej wodzie przez przynajmniej jedną godzinę!) miksujemy z jedną puszką mleka kokosowego. Całość dodajmy teraz do naszego garnka i pozwólmy, by gotowało się to wszystko jeszcze przez 5 minut.
I to już prawie koniec. Przed nami jeszcze tylko jedno miksowanie. Z pomocą ręcznego blendera zmiksujmy wszystko to, co tak pięknie pachnie nam w garnku. Cebulę, czosnek, chili, pomidory, nerkowce, mleko kokosowe i przyprawy połączmy w obłędny, kremowy sos. Teraz już tylko rodzynki, mrożony groszek oraz świeża kolendra.
Wszystko dokładnie mieszamy i po 5 minutach dodajemy upieczone warzywa. Tak przygotowaną kormę przekładamy na talerze i serwujemy z ryżem lub ulubionym pieczywem.
- I tyle, i smacznego bardzo!
Oki dodajemy do tego jakieś mięsko i jest git; nie zaszkodzi kieliszek czerwonego wina jeszcze.
OdpowiedzUsuńoj tam..... dodaj co chcesz. Dla mnie kompletne danie
Usuń