Nie zrobiłam własnego zdjęcia....a szkoda. Po ekscesach z polską kuchnią czas wrócić do czego lżejszego i bardziej kolorowego. Dynie same się do mnie śmieją i pchają do garnka. A właściwie do pieca.
Dynia - w kostkę , jak hokkaido to nawet nie trzeba obierać
Brokuł w różyczki
Tofu w kostkę i wrzucamy na blachę doprawiamy oliwą, sosem sojowym, papryką, kurkumą, kuminem, czosnkemi i wrzucamy do 190 st na 25 minut do pieca
Miedzy czasie dotujemy mieszankę quinoa, kaszy bulgur
potem wszystko razem mieszamy i podajemy posypane słonecznikiem łuskanym i zieloną pietruszka. Ponoć bogate źródło żelaza, wg wege, ale biologicznie rzecz ujmująć niehemowego, więc niewykorzystywanego w naszym organizmie ;) nic nie zastąpi w tej kwestii jajek i wątróbki, albo chociaż kawałka wołowinki

Dyniom mówimy nie.brokuł...wolimy kalafiora.
OdpowiedzUsuńHmm …. Kalafior nie przeszkadza innym jego odmianom ;)
UsuńI założę się że tak naprawdę nigdy nie jadłeś dobrze zrobionej dyni ;)