Maghmour




Odkryłam nowy blog kulinarny  "A nóż w buraku" z potrawami wegańskimi, ale przede wszystkim, pełen smaków arabskich i orientalnych. Właśnie na piecu pyrka Maghmour, opisany jako libańska musaka. hmmmm
bakłażany tak, ciecierzyca jako zamiennik mięsa i pomidory...ale i tak, dla mnie ma więcej wspólnego z rataouille czy leczo niż grecką mięsną zapiekanką. Pachnie obłędnie. 



 

Składniki

  • 4 bakłażany
  • 2 puszki krojonych pomidorów
  • 2 puszki ciecierzycy
  • 2 czerwone cebule
  • 8 ząbków czosnku
  • 4 łyżeczki suszonej mięty
  • 2 łyżeczki wędzonej papryki
  • 1 łyżeczka pieprzu cayenne
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • sok wyciśnięty z połówki cytryny
  • sól, oliwa

Przygotowanie

  1. Zacznijmy od pieczenia. Umyte i wysuszone bakłażany kroimy w kilkucentymetrowe kawałki. Układamy je na blaszce w jednej warstwie, skrapiamy uczciwym chlustem oliwy i posypujemy cynamonem. Tak przygotowane bakłażany wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 190 stopni na 20-25 minut.

  2. W garnku o grubym dnie na kilku łyżkach oliwy podsmażamy pokrojoną w kostkę czerwoną cebulę. Po 10 minutach dodajmy sól, pieprz cayanne, wędzoną paprykę oraz drobno posiekany czosnek.

  3. Minutę później w garnku lądują pomidory, ciecierzyca i suszona mięta. Całość niech pyrka sobie pod przykryciem na najmniejszym ogniu przez dobry kwadrans.

  4. Po 15 minutach dodajmy upieczone bakłażany i pozwólmy, aby wszystkie smaki połączyły się w jedną, obłędną całość. Ważne abyśmy naszej mussaki nie trzymali zbyt długo na ogniu. Nie chcemy przecież z bakłażanów zrobić papki. 10 minut w zupełności wystarczy.

  5. Na koniec skropmy całość sokiem z cytryny. Na talerzu dodajmy kilka liści świeżej mięty i skropmy całość zacną oliwą

Komentarze

  1. ;-) żadnego wegerianizmu; no może jakby było tam trochę mięsa byłoby ok ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. a my z mężem też tak mówiliśmy...
    teraz nawet on zachwala lżejszą kuchnię bezmięsną , z uwagą - tak lubię, dopóki nie będą to kotlety sojowe i wegańskie kiełbaski :)

    OdpowiedzUsuń
  3. wiesz; surówki-jak najbardziej; lżejsze jedzenie też;ale sama kuchnia wegetariańska? zdecydowanie nie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a mój mąż , mimo podobnej postawy jeszcze niedawno, zmienił zdanie. i chyba mu smakuje, bo wszystkim znajomym promuje i zachwala
      bo nie chodzi o ograniczenie mięsa, tylko o całkowicie inne potrawy i smaki , gdzie braku mięsa się nie odczuwa

      Usuń

Prześlij komentarz