Barszcz ukraiński


 Ta zupa jest w moim domu od zawsze. Ze śmietaną. Niemniej , nie ubliżając mojej mamie, najlepszy jadłam we Lwowie. Przez lata starałam się odtworzyć smak, próbując to na wędzące, to z kapustą, to coś tam... ale chyba dopiero dziś się udało ? udało ,albo smak mi podszedł. 

Mimo, że w wersji wegetariańskiej na warzywnym bulionie bez mięsa, za to ..z wędzoną papryką i odpowiednio kwaśnym sosem pomidorowym. 

lecimy z przepisem

czerwona fasola- na noc zamoczyć potem ugotować do miękkości al dente , nie odcedzać

ziemniaki z marchewką gotujemy na wywarze

dorzucamy botwinę z zamrażalki i fasolę razem z wywarem 

oraz ze 2 buraki ( w Lux kupuje się tylko ugotowane ) 

przyprawiam zielem angielskim, liśćmi laurowymi i wędzoną papryką 

dodaję szklankę sosu pomidorowego z butelki 

i na koniec doprawiam sokiem z cytryny 

ach i jeszcze czosnek do gotowania i zeszklona cebulka

proporcje to czysta improwizacja 

można podać z kleksem kwaśniej śmietany , koperkiem zielonym albo jajkiem 


Komentarze

  1. Barszcz czerwony tak;ale w formie czystej;do ukraińskiego zniechęcała mnie duża ilość dodatków zawartych w nim.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale to właśnie urok i zaleta - je się go jako Eintopf . czyli danie jednogarnkowe, nie zupę przed drugim daniem

      Usuń

Prześlij komentarz